niedziela, 10 grudnia 2017

Majtki najlepsze na pardubickim rynku

    Pardubicki dworzec przywitał nas pięknymi obrazkami, choć jako sam budynek wywarł na mnie raczej słabe emocje. Podobny brak zachwytu wzbudziła we mnie droga z dworca do centrum miasta, gdzie po raz kolejny dopadła nas przypadłość polegająca na zamykaniu wege-barów przed godziną 15 (to jakaś kompletnie niezrozumiała dla mnie historia, ale nic nie poradzisz). Chociaż nie, trafiliśmy do jednego otwartego, w którym prawie nic nie było w menu i w ogóle było ono przemyślane pod kątem zdrowej diety z minerałami, a nie dla ludzi, którzy po prostu chcą się najeść, więc wpadła tylko jakaś mizerna zupa. Szkoda, za 3 godziny musieliśmy poprawiać pizzą.


    W tym starciu z kulinarną rzeczywistością przemierzaliśmy różne uliczki bez satysfakcjonującego efektu, by dotrzeć w końcu do placu, na którym podejmuje się decyzję, czy wejść na starówkę przez Zieloną Bramę, czy zachwycać się przepięknym budynkiem teatru, czy skierować się do parku, przed którym wita nas poradziecki pomnik wdzięczności. Każdy by chyba wybrał drogę do zachwytu nad rynkiem, więc i my tak uczyniliśmy, po to by po kilkunastu metrach po wyjściu z drugiej strony bramy ujrzeć hipnotyzujący wystawą sklep z majtkami. Nie to, że nas to zgorszyło, ale jednak zaskoczyło.
Foto z Googli niestety
Teatr Miejski
Strażnicy abstynencji w parku


    Rynek rynkiem, jest na czym oko zawiesić, na szczęście nie przyszło nam do głowy by oglądać jakieś miejsca związane z żużlem czy wyścigami konnymi, ale na młyn naprawdę warto rzucić okiem, jest perełką architektury przemysłowej. Powinniśmy zagryzać w międzyczasie pardubickie pierniki, które są tam ponoć tak kultowe jak u nas toruńskie, ale my znów wybraliśmy burcak, takie z nas niecnoty.
Pianino publiczne
Pasaże, które paryskim surrealistom dały tak wiele inspiracji takoż i w Pardubicach

    Nie pominęliśmy jednak zamku, który jest miejscem, w którym warto choć chwilę czasu spędzić, a w którym można się natknąć na lansujące się pawie i wolno stojące pianino pod filarami. Ale już po czasie uświadomiłem sobie, że w tej czeskiej podróży nie uwzględniliśmy żadnego cmentarza, a szkoda, to potrafią być miejsca pełne niepowtarzalnego klimatu.




Wyścigowy tryptyk na wejściu do klatki bloku, miodeczek!



I dzieci czające się w podcieniach kamienic...


1 komentarz:

  1. Ja zawsze majtki kupuje na allegro i każdy zakup jest bardzo dobry według mnie.

    OdpowiedzUsuń